poniedziałek, 19 października 2009

TERROR Z KOSMOSU-ODKURZACZE STALINA
Jesienią 1961 roku stało się dla sztabu generalnego czerwonej armii jasne, iż tego co wydarzyło się w Bieszczadzkiej bazie nie da się ukrywać. Twardogłowi wybrali typowy wariant rozwiązywania niewygodnych prawd: postanowiono zrównać bazę "zgrupowania młot" z ziemią. W tym celu, w drugiej połowie października nad bazę wysłano dywizjon taktyczno-testowy migów 15 z bazy lotniczej w Połtawie. Samoloty które zniszczyły resztki bazy należały do specjalnej jednostki. Wcześniej myśliwce te wykorzystywano nad Syberią do testów z bronią nuklearną. Stąd przezroczyste kadłuby maszyn-dla ułatwienia oceny zniszczeń.
Te z myśliwców, które nie zostały zniszczone nuklearnym podmuchem zostały-co świadczy o cynizmie władz-wykorzystane do zatarcia śladów innej wojskowej tajemnicy.
Żaden z owych migów nie przetrwał do współczesnych czasów. Autor posiada jedynie model ukazujący "odkurzacz Stalina" (nieoficjalna nazwa samolotu).


(zwraca uawagę wysoki numer taktyczny: 384. Podczas prób atomowych wykorzystano na przestrzeni lat 1958-1960 około pół tysiąca migów. Większość doszczętnie zniszczono. W bieszczady wysłano 12 ocalałych o numerach: 384, 324, 250, 220, 437, 376, 342, 334, 120, 445,343?, 198?)




(zwraca uwagę malowanie ogonu maszyny: czerwona błyskawica- była znakiem wszystkich odziałów biorących udział w tajnych operacjach z użyciem energii atomowej)


(zwraca uwagę ażurowy kadłub i widoczny pod nim silnik maszyny. Symptomatyczna cecha migów-15 z tajnych dywizji "odkurzaczy Stalina")

3 komentarze:

  1. Toż to klasyczna klasyka: kumpel miał podobnego Miga, wystawał z niego kabel zasilający 220V. Jak się go podłączyło do gniazdka, to mu się dziubek świecił. Za dużo nie oświetlał, ale i tak było wiele radości!

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się, iż moje wpisy powodują przypływ reminiscencji z dzieciństwa! pozdrawiam.
    p.s gratuluje bloga Wielki Bakaliarzu:robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. A dziękuję. Mój blogasek to tylko obserwacja gorzkiej rzeczywistości, a Twój natomiast pokazuje proces twórczy, Pewnej Zacnej Rzeczy.
    Zwieńćzając: zapraszam do przeżywanio-czytania i komentowania rzeczywistości!

    OdpowiedzUsuń